Wiadomości

Aresztowany w sprawie wyłudzeń „na policjanta”

Data publikacji 06.03.2015

Dzisiaj (26.02) toruńscy policjanci doprowadzili do sądu 29-latka zatrzymanego do sprawy oszustw „na policjanta”. 21-latka zatrzymana wspólnie z mężczyzną została zwolniona. Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty, które dotyczą wyłudzeń. ...


Dzisiaj (26.02) toruńscy policjanci doprowadzili do sądu 29-latka zatrzymanego do sprawy oszustw „na policjanta”. 21-latka zatrzymana wspólnie z mężczyzną została zwolniona. Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty, które dotyczą wyłudzeń. Sąd zadecydował, że najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie. Kryminalni ustalają, czy 29-latek brał udział w innych zdarzeniach o podobnym przebiegu na terenie Polski. 


Dzisiaj (26.05) kryminalni z toruńskiej komendy doprowadzili do miejscowego sądu 29-latka zatrzymanego do sprawy wyłudzeń „na policjanta”. Przypomnijmy: (24.02) popołudniu na telefon jednej z mieszkanek Torunia zadzwonił mężczyzna. W rozmowie z kobietą podał się za policjanta i poinformował ją, że jej syn miał wypadek samochodowy, w którym ucierpiały inne osoby. Fałszywy funkcjonariusz przekazał pokrzywdzonej, że dla pozytywnego zakończenia sprawy potrzebna będzie kwota 35.000 złotych. Rozmówca powiedział jej, że po pieniądze zgłosi się ktoś przysłany od niego. Kobieta od razu zorientowała się, że ma do czynienia z oszustem, gdyż nie ma syna. Nie rozłączyła się jednak i pokierowała rozmową w ten sposób, że sprawca był przekonany, że torunianka uwierzyła w jego historię. Podczas rozmowy z tym mężczyzną kobieta poszła do swojej sąsiadki i poprosiła ją o zadzwonienie na policję i poinformowanie o tym, że ktoś próbuje ją oszukać. 
Na miejsce natychmiast przyjechali kryminalni z komisariatu na Śródmieściu. Kiedy zapukali do drzwi kobiety ta cały czas prowadziła rozmowę telefoniczną z oszustem. W trakcie jej trwania torunianka powiedziała mężczyźnie, że nie w domu tak dużej kwoty jednak zorganizowała blisko 20.000 złotych, które może przekazać przysłanemu przez fałszywego policjanta mężczyźnie. Pokrzywdzona wiedząc, że po pieniądze zgłosi się oszust przygotowała pocięte gazety i zapakowała je w paczkę, aby imitowały gotówkę. Już w obecności prawdziwych policjantów oszust telefonicznie poinstruował kobietę, aby paczkę z pieniędzmi wyrzuciła przez okno, bo na dole czeka jego znajomy, który ma odebrać pieniądze. Tak też się stało. 
Na dole, na odbiorcę czekali już policjanci. Kiedy mężczyzna podniósł z ziemi zrzuconą z okna paczkę został zatrzymany przez kryminalnych. Wtedy okazało się, że po zrzuconą z okna paczkę zgłosił się 29-letni mieszkaniec Szczecina. Kilkaset metrów dalej w zaparkowanym samochodzie czekała na niego 21-latka, z którą przyjechał do Torunia. 
Oboje trafili prosto do policyjnej celi. Ostatecznie okazało się, że kobieta nie brała udziału w tym przestępstwie. Funkcjonariusze w samochodzie odnaleźli kilkanaście tysięcy złotych w gotówce. Mężczyzna z ust policyjnych śledczych usłyszał trzy zarzuty dotyczące oszustw. Jeden z nich dotyczy jego „działalności” w Toruniu, dwa kolejne obejmują przestępstwa o podobnym przebiegu dokonane w ostatnim czasie w Bydgoszczy i Gdańsku. 
Sąd przychylił się do wniosku oskarżyciela i aresztował 29-latka na najbliższe dwa miesiące. Kryminalni ustalają, czy 29-latek brał udział w innych zdarzeniach o podobnym charakterze na terenie całego kraju. 
Za to przestępstwo może mu grozić do 8 lat pozbawienia wolności. 


st. sierż. Wojciech Chrostowski 
Powrót na górę strony