Wiadomości

Łapał za klamkę

Data publikacji 16.03.2017

W ten sposób 33-latek sprawdzał, czy może swobodnie wejść do mieszkania i wykorzystując chwilową nieuwagę domowników okraść ich z cennych przedmiotów. Ponieważ dziewięć lat przebywał w zakładach karnych a ostatni opuścił w 2015 roku usłyszał już zarzuty dokonania przestępstwa w warunkach tzw. recydywy co powoduje, że grozi mu nawet ponad 7 lat więzienia.

Wczoraj (15.03) policjanci z Wydziału Kryminalnego Komisariatu Policji Toruń Śródmieście ustalili miejsce pobytu  wytypowanego wcześniej mężczyzny. Podejrzewali bowiem, że 33 -latek stoi za kradzieżami cennych przedmiotów z mieszkań.

W dniu 25.01.2017 do komisariatu zgłosił się właściciel jednego z mieszkań przy ul. Gałczyńskiego. Opowiedział jak podczas obecności domowników w mieszkaniu ktoś wykorzystał nie zamknięcie drzwi wejściowe, wszedł do wnętrza i z jednego pokoi skradł telefon komórkowy oraz portfel z pieniędzmi i dokumentami. Kryminalni natychmiast zajęli się tą sprawą. Każdy dzień prowadzonego postępowania  przybliżał ich do sprawcy. Niestety nie wiadomo było, gdzie on przebywa. W dniu 07.03.2017 do Komisariatu wpłynęło kolejne zawiadomienie.  Tym razem z ulicy Łąkowej. Wynikało z niego, że sprawca działał w ten sam sposób. Wykorzystując nie zamknięte na klucz drzwi wejściowe do mieszkania  i chwilową nieuwagę obecnych młodych domowników, zajętych grą komputerową splądrował  dosłownie całe mieszkanie. Skradł z niego złotą i srebrną  biżuterię, telefon komórkowy, aparat fotograficzny, pieniądze oraz alkohol. Straty wyniosły kilka tysięcy złotych.

Wczoraj policjanci ustali miejsce pobytu szukanego człowieka. W chwili zatrzymania  odnaleźli przy nim  telefony komórkowy. Jak się okazało zarejestrowany w policyjnych systemach jako utracony w wyniku  przywłaszczenia. Dodatkowo mężczyzna działając w podobny sposób dokonał kradzieży, która miała miejsce 11.04.2016. Wtedy właściciel mieszkania z ul. Piskorskiej w Toruniu stracił telefon komórkowy i pieniądze. Mężczyzna usłyszał zarzut dokonanych kradzieży. Takie czyny to dla niego nie pierwszyzna, bowiem w przeszłości miał już na sumieniu liczne przestępstwa przeciwko mieniu. Jak wynika z jego danych o karalności ostatnie dziewięć lat przebywał w zakładach karnych. Ostatni z nich opuścił w 2015 roku. Wobec takiego stanu rzeczy usłyszał zarzut dokonania swoich ostatnich czynów w warunkach powrotu do przestępstwa czyli tzw. recydywy. Teraz może mu grozić ponad 7 lat więzienia.

Powrót na górę strony